Siedzę w ciemnym kącie
I na zewnętrzny mrok
Spoglądam z góry.
Widzę was wszystkich
I wszystkie jakby piękniejsze.
Reflektory, kroki, cele.
Czasem ktoś biegnie,
Czasem zwolni.
Nerwowo wyglądam przez ramię,
Szukam, czekam.
Widzę – idziesz.
I choć irytujące było czekanie
Nie czuję się lepiej.
Tak blisko, a tak daleko.
Czy ktoś ma pistolet?
Autor wiersza: Serafin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz