sobota, 18 lipca 2009

Taśma z pogodą

Tegoroczna pełnia lata pomyliła taśmy z pogodą.
Słońce utraciło śmiałość i schowało się za obłokiem.
Burze nie przestają straszyć bezdomnego kota.
Także starsza pani nie może już tak często
Filtrować świata z parapetu okna starej kamienicy. 
Dynia w ogrodzie pęcznieje w oczach, a to nie dmuchany balon.
Trawa jakby się na coś śpieszyła, tak wystawia głowę do góry.
Stada parasoli przemierzają ociekające chodniki miasta.
Brudne pociągi nabrały blasku, dachówki czerwienieją na horyzoncie.
Rynny w duecie z kroplami deszczu grają metaliczną melodię.
Kafelki na tarasie ciągle jak świeżo położone.
Mokra śliwka, porzeczka i zielone papierówki kuszą,
Jak wyjęte prosto z reklamy dobrego soku.

Spijam ten mokry świat całymi szklankami,
Nasycam oczy błyszczącym widokiem zza okna, 
Melodia deszczu uspokaja mnie i nastraja dziwnie.
Mokre owoce nabierają nowych, nieznanych posmaków.
Nie tęsknie za upałem, nieskalanym chmurami niebieskim niebem,
Słonecznym żarem, czy hipnotycznym widokiem żółtych, wyschniętych łąk.

Zatęsknię jesienią.


Autor wiersza: Serafin

3 komentarze:

rud pisze...

na zdjęciach jest to, co sama chciałabym uwiecznić! ;p a wiersz świetny, jak zawsze :)

Serafin pisze...

tak, takie fotki to swietna rzecz, tylko jak je samemu zrobić; i dzięki za dobre słowo :)

ruth pisze...

Już jesień. Tęsknisz za upałami? ;)