Jeżeli przywita nas ciepło słońca zza okna,
Jeżeli sił nam starczy wyjść na ulicę.
Bo może nas ta noc ochroni,
Bo może nikt nas nie zauważy,
Bo może usłyszymy dźwięk oddalających się.
Gdyby tak zacięły się karabiny wszystkie,
Gdyby tak benzyny dla bombowców zbrakło,
Gdyby tak ktoś szczęśliwie pomylił adresy.
Kupiłbym u Staruszki tulipany czerwone,
Kupiłbym oranżadę cytrynową mocno gazowaną,
Kupiłbym u chłopaka z sąsiedniej kamienicy bilety do kina.
Jedyne, czego naprawdę chciałem, to móc patrząc Ci w oczy
Włosy Twoje zaczesać dłonią za ucho.
Ale nie żyjemy. Pożegnały nas strzały.
Autor wiersza: Serafin
3 komentarze:
Niezbyt wiele to wniesie pewnie, ale chciałam powiedzieć, że bardzo mi się podoba.
Ależ Olu droga, wniesie bardzo, bardzo :) dziękuję
az mnie dreszcze przeszly.. chyle czola... :)
Prześlij komentarz