Szkoda, że nie potrafi jak winna latorośl
Oplatać i wziąć co uzna za swoje.
Nie potrafi jak bluszczu dłonie
Chwytać i otulać ciepło innych.
Dopala się płomyk świeczki nadziei.
Zawęża się obszar światełka życia.
A przecież nie potrzeba tak wiele.
Czeka na jeden gest,
Jedno oczu spojrzenie.
O niedościgniony ideale!
Stoi głupiec pod drzwiami.
Ty - w środku, czerwień na białej pościeli.
On – ptak bez siły do lotu, w ognistej kąpieli.
Autor wiersza: Serafin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz